wtorek, 26 maja 2015

POCIĄGOWO



   Udało się Faderowi odkopać i ogarnąć zdjęcia z naszej ostatniej wycieczki. Ostatniej wspólnej rodzinnej, bo dwa dni później Fader wyjechał z robotą i tak czekamy i czekamy aż wróci. W każdym razie wybraliśmy się wtedy, miesiąc temu równy, na przejażdżkę prawdziwym pociągiem. Fajnie było, zwłaszcza w drodze powrotnej, gdy całkiem przyjemnie się umęczony człowiek zdrzemnął, kołysany monotonnym taktem kół pociągu. W międzyczasie naszych podróży, nie omieszkaliśmy oczywiście wstąpić do lasu, przekąsić co nieco, skorzystać z placu zabaw  i oczywiście wykręcić małą awanturkę, ale jako że było to ze zmęczenia to się nie liczy tak bardzo.






































































środa, 6 maja 2015

URODZINOWE OGNICHO


   Pomimo tego, że tydzień wcześniej się nie udało zorganizować imprezki i musieliśmy przesunąć termin, skutkiem czego prawie nikt nie mógł przyjechać, a zwłaszcza pomimo niesprzyjających warunków pogodowych i tak odbyła się całkiem milutka imprezka nasza urodzinowa. W niedzielę, na polanie w Kampinosie, przy wielkim gorącym ognisku, z kiełbaskami ciastem i zabawą w piachu. To miło, że byliście z nami w ten jakże szczególny dzień. A kto nie był ten trąba!