czwartek, 29 maja 2014

ŚWIDER



   No i znów jesteśmy w opozycji do aktualnej pogody i wyrażamy jak największy smutek i żal z powodu tej jesieni za oknem. A jeszcze w niedzielę było tak upalnie! Z tej też okazji udaliśmy się wszyscy wspólnie na łono natury, a konkretnie nad wodę. Rzekę w sensie. Niedaleko Warszawy ta rzeka, ale fajnie tam jest. Świder ta rzeka się nazywa. I mało ludzi w sumie i las i piasek do zabawy i przede wszystkim płytka woda. I fajnie tam jest, polecamy każdemu wyjazd nad rzekę zamiast telewizora!
   Co prawda chwilę pobłądziliśmy, nim Matula sobie miejsce owe wspaniałe przypomniała, trochę musieliśmy popłakać z Ninką bo już byliśmy kilka razy nad rzeką i już ściągaliśmy w trzech sekundach bluzki żeby wskoczyć do rzeki, a okazywało się, że to jednak nie TO miejsce i trzeba gdzieś dalej iść i nie podobało nam się to ani trochę. Ale się udało i było super i wyjeżdżaliśmy jako ostatni i zjeżdżaliśmy z drugiego wysokiego brzegu po piasku do wody i raz tak wskoczyłem z tego piasku, że zamoczyłem całą głowę i się trochę przestraszyłem i musiałem trochę popłakać ale szybko dotarłem na bezpieczny drugi brzeg i trochę na kocu odpocząłem i było znów wszystko w porządku.
   No i tak to było. Jak to nad rzeką. Parę godzin w wodzie, coś się pojadło, coś pochlapało, coś zsiniał i zmarszczył się człowiek, piasku posypał i takie tam.
   No to niech się zrobi upał, bo my chcemy znowu!

I WY TEŻ RUSZAJCIE SIĘ Z DOMU!


Ninka






Ja






My


środa, 28 maja 2014

SZOŁ


   Z okazji Dnia Mamy ( i Taty też w domyśle) zaprosiliśmy do przedszkola rodziców wszystkich i pokazaliśmy im wspaniałe przedstawienie.
   Tańczyliśmy, śpiewaliśmy piosenki, graliśmy na grzechotkach, było super. Niestety siostrę moją zjadła trema i nie była w stanie wystąpić, co bardzo mnie zasmuciło, bo na próbach wypadała świetnie. Ja po pierwszym secie też straciłem trochę animusz i musiałem opuścić deski tego szacownego teatru, by wspólnie z rodzicami przyglądać się reszcie szoł z widowni... Była też  z nami Ninka, która trochę płakała, tak było jej przykro z powodu tej tremy.
Ech...
   Powiedziała mi już po wszystkim, wieczorem, że następnym razem będzie lepiej i da z siebie wszystko!
   I tej wersji się trzymajmy!

































































niedziela, 18 maja 2014

CZEKAJĄC NA PLUS 30 W CIENIU


   Mama dziś powiedziała, że w końcu idą upały. No mam nadzieję, bo jak na razie to ten maj nie sprzyja aktywności na placach zabaw, bo wszystko jest ciągle mokre i trzeba siedzieć w domu i szybko uciekać do domu po przedszkolu, bo pada i wieje.
   No, ale jak już przyjdą te upały to będzie super. Będzie można znów jeść lody! juhu!























sobota, 3 maja 2014

DMUCHAWCE

  


   Czyżby to już aby na pewno koniec deszczu? Bo wszystko fajnie, ale mogłoby przestać padać już na dobre i mogłoby zrobić się znów ciepło i wtedy będzie można znów wyjść na podwórko i dmuchać w dmuchawce!









czwartek, 1 maja 2014

TAKA MAJÓWKA


   W związku z fatalnymi prognozami pogody na długi weekend i kilkoma innymi spraweczkami, z wielkim bólem serca musieliśmy odłożyć, przełożyć i odwołać swój wyjazd na działkę do Cioci na kiedy indziej, kiedy jednak prognozy będą bardziej odpowiednie do spędzenia czasu daaaaleko nad jeziorem w domku bez ogrzewania.

  No i w ten sposób zostaliśmy w domu. Z tej okazji poszliśmy dziś całą liczną rodziną do fajnego parku z fajnym placem zabaw, żeby Rodzice mogli się trochę rozerwać. No a skoro już tam byliśmy to cóż było robić - na ławeczce się fajnie spędza czas, niemniej skoro już jest trochę ciekawych wynalazków to należy uszczknąć sobie co nieco z tych dobrodziejstw.