środa, 23 lipca 2014

OBIECANKI CIĄG DALSZY - czyli JAK Z BICZA STRZELIŁ #19


   No to mamy środę i kolejną porcję zdjęć od Fadera. Wrzuca już dziś bo jutro raczej nie będzie na takie pierdoły czasu. Mam nadzieję, że widok naszych roześmianych słodkich buziaków osłodził Wam trochę gorycz długiego oczekiwania. Niestety, nie mam dobrych wiadomości, znów będzie jakaś przerwa, gdyż są wakacje i wyjeżdżamy właśnie jutro w fajne miejsce nad morze tam gdzie rok temu, i nas nie będzie, więc nie wiem, czy coś Ociec ogarnie z nowych postów. Myślę, że może będzie mu ciężko bez komputera, który nam będzie niezbędny w celu oglądania bajek. Ale za to możecie spodziewać się kolejnej fantastycznej relacji z naszego urlopu :-)



















































poniedziałek, 21 lipca 2014

OBIECANKI, CZYLI JAK Z BICZA STRZELIŁ #18

 

    Tata powiedział, że tym razem spełnia obiecankę zdjęciową bo naprawdę są duże zaległości i nie ma co zwlekać. Wybrał trochę fajnych zdjęć z ostatnich 2 miesięcy i poniżej możecie sobie nas z Nikodemkiem troszkę pooglądać w różnych okolicznościach i w różnych miejscach i zawsze akurat jak było fajnie lub nawet czasem bardzo fajnie. Są zdjęcia z palcu zabaw i z wujkiem Stefanem i z bańkami są zdjęcia i jak ciasto sama wałkowałam i pięknego Nikosia i różne inne. Są też zdjęcia jak płaczę, ale Fader tym razem niby mi odpuszcza kompromitacji i jak będę niegrzeczna to wtedy opublikuje... No nie wiem na ile realne są te groźby?
   Życzę dużo miłych wrażeń i mam nadzieję, że z niecierpliwością będziecie oczekiwać kolejnej porcji zdjęć, która najpóźniej w środę się tu pojawi.
























































voila! :-)


wtorek, 8 lipca 2014

JAKI DOWÓD?



   No to ładnie Brazylia dostała w... nie powiem w co, bo Tata powiedział że brzydkie słowa na meczach tylko on może mówić i to tylko w myślach cichutko. A my się tak przygotowaliśmy do meczu, zakupiliśmy co trzeba i tak dalej...
  Ech...
 Skoro tak, to szykujcie się na wielką porcję niepublikowanych zdjęć, które spadną tu na strony tego bloga, niczym razy niemieckich piłkarzy na klęczącą na kolanach, błagającą o litość Brazylię...

  Ale to jeszcze nie dziś.



"czipsy prosimy i ten tego, no wie Pani...dwie puszeczki... Jaki dowód? A co, nie wyglądamy?"