poniedziałek, 23 września 2013

NO TO KLOPS!



   Się człowiek namęczy, nanosi, poukłada wszystko jak należy, z półki trzeba zdjąć książki wujka wszystkie, później zanieść trzeba i ułożyć odpowiednio, by wieża wytrzymała, tu podłożyć poradnik, tu wesprzeć kryminałem, autobiografie też dobrze się trzymają i diwidi na samą górę...


































 - no to klops!!!




















- no i pierdyknęło...














piątek, 20 września 2013

ALE JAK TO SPAĆ ?




- Co Tato? Niko padł a ja jeszcze czytam... 



- Ale jak to już 22.30? 



- Jakie spać?



- Mamooooooooo!!!!... A Tata powiedział ...







wtorek, 10 września 2013

MORZA SZUM, PTAKÓW ŚPIEW...


    No i doczekaliśmy się! W końcu nasza reprezentacja wygrała jakiś mecz, jednocześnie dając San Marino kolejny powód do narodowej fety (pierwszy od 5 lat strzelony przez nich gol :-)) a nasz rodzony Ojciec Ogarniacz przysiadł i zrobił to, co powinien już jakieś 3 tyg.temu. No dobra, zarobiony jest ostatnio. 
   Zapraszamy zatem na obszerny przegląd zdjęć z naszego pierwszego wyjazdu nie dość że pod namiot, to jeszcze nad morze! Nasze polskie morze! Za rok też pojedziemy, bo naprawdę było fajnie, tylko Rodzicielstwo musi troszkę większy namiot skombinować, coby kapkę wygodniej się funkcjonowało. Bo tak generalnie to nie mamy z Niną zbyt wiele do zarzucenia - no może trochę niepotrzebnie przesadzali z tym ciągłym codziennym myciem nas w tej misce, ale niech im będzie.  Dużo piasku skombinowali do zabawy i różnych miejsc dużo, żeby tam chodzić i nogę w wodzie się czasem zamoczyło i jakoś ten czas zleciał. Całe pole namiotowe nas dość szybko poznało, głównie za sprawą mej słodkiej siostry Niny, która to dała kilka nocnych koncertów, no ale bez przesady tak? W końcu jesteśmy jeszcze mali i nie musi wszystko nam tak od razu przypasować, co nie? Zatem kończąc i reasumując - morze jest fajne, zwłaszcza w takim fajnym miejscu i  polecamy każdemu miejsca położone na końcu świata, gdzie nie ma tłumu wczasowiczów, do plaży ma się minutę, a 50 m od wyjścia na plażę nie ma już nikogo!





















































































































































































































































 











czwartek, 5 września 2013

JESIEŃ IDZIE



    Dawno nic tu nie było, a to głównie dlatego, że Tata nie miał czasu bo ciężko pracował dnie i noce i dopiero teraz ma troszkę luzu,  a w ogóle to oczywiście zajął się zdjęciami wszystkimi tylko nie naszymi i dlatego jesteśmy na końcu, a zaległości ma spore, że ho ho... Dziś takie symboliczne zdjęcie ze spaceru mojego plażą morską z Faderem, żeby nie nudziło Wam się czekać na takie prawdziwe zdjęcia, co je niedługo to zobaczycie. Będzie ich dużo i fajnych i z wakacji. Bo już jesień idzie i trzeba oglądać zdjęcia z wakacji. I o tej jesieni dlatego też wspomniałam, bo my już z Nikodemem jesteśmy duże że ho ho i z tej okazji od trzech tygodni uczęszczamy do przedszkola i jest fajnie że hej! Ale Tata jeszcze nie był z nami w przedszkolu żeby jakieś zdjęcia zrobić to na razie nic wam nie pokażemy. Czyli będą wakacje! Już niedługo! lada dzień! Paaaaa!




Jakby ktoś się nie zorientował, to ta mała stópka po prawej to moja...